o miłości...
Komentarze: 0
Bez tej milosci mozna zyc,
miec serce suche jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pic
z dala od zgryzot i pocieszen,
na wlasna miare znac nadzieje,
w mroku kryjowke sobie uwic,
o blasku prochna mowic ,,dnieje'',
o blasku slonca nic nie mowic.
Jakiej milosci braklo im,
ze sa jak okno wypalone,
rozbite szklo, rozwiany dym,
jak drzewo z nagla powalone,
ktore na plytko wroslo w ziemie,
ktoremu wyrwal wiatr korzenie
i jeszcze zyje czastke czasu,
ale juz traci swe zielenie
i juz nie szumi w chorze lasu?
Słowami Wisławy Szymborskiej mówię co czuję.... Nie, jak autorka miała na myśli, do ojczyzny, ale do mężczyzny....
Tego.... Czy owego..... Pełnej, prawdziwej miłości....
Mozna nie kochac cie - i zyc,
ale nie mozna owocowac.
Dodaj komentarz